Google

Google wybrało się na zakupy. Sprawunki były dość pokaźne, choć dokonane tylko w jednej alejce: z domenami. W siatce znalazły się: GoogleBass.com, GoogleTenor.com, GoogleAlto.com oraz GoogleSoprano.com, czyli coś dla miłośników muzyki. Na deser dołączyły pochmurne, lecz niegroźne: GoogleLightning.com, GoogleThunder.com i GoogleNebula.com oraz bliżej nieokreślone gatunkowo GoogleChill.com, GoogleChills.com, GoogleColossus.com, GoogleHangout.com, GoogleHangouts.com, GoogleIon.com, GoogleIons.com i GoogleSparks.com.

Patrząc na tę listę nie sposób nie odnieść wrażenia, że ktoś komuś na odcisk nadepnął. Amazon, startując z serwisem Cloud Player, pobudził spółkę z Mountain View do dynamiczniejszego działania w kontekście analogicznego serwisu. Najpierw pojawił się – niby przypadkowy – wyciek serwisu Google Music. Teraz spoglądając na muzyczne domeny, nie możemy otrząsnąć się z wrażenia, że kolejne elementy układanki powoli zaczynają tworzyć całość. Nie chcemy jednocześnie wykluczać, że wspomniane zdarzenia są tylko trybami w maszynce marketingowej, a sam Gigant stara się udowodnić, że prace nad wyczekiwanym przez wielu serwisem, idą pełną parą.

Zakładamy, że także awantury wszczęte przez wytwórnie, a będące reakcją na serwis Amazon, stanowią część tej gry. Google nie można odmówić statusu lidera, a jego serwis muzyczny byłby świetnym przedłużeniem i jednocześnie gwarantem dalszej sprzedaży nagrań artystów z Wielkiej Czwórki. Toteż reakcję Sony powinniśmy postrzegać także przez pryzmat chęci zahamowania ewentualnego wzrostu popularności debiutującej usługi, by nie wpłynęła ona na start analogicznej propozycji z Mountain View.

Nie wiemy natomiast jak rozgryźć pozostałe zapędy w domenach Google. Zakładamy więc, że mogą być one przeznaczone dla innych – również działających w chmurze – usług.

302 KOMENTARZE

Comments are closed.