Konsumenci sprzętu użytkowego w sposób naturalny dzielą się na dwie grupy. Pierwszą stanowią Ci, który interesuje to, co schowane jest „pod maską”, osiągi, możliwości modyfikacjne towaru. Druga to użytkownicy, których przyciąga wygląd zewnętrzny, design, plastyka. Ale i jedni, i drudzy – opisując językiem matematyki, iloczyn tych zbiorów – nader wszystko cenią sobie wygodę użytkowania, w przypadku telefonów – UI. Zajmijmy się zatem jednym z najpopularniejszych strojów dla Androida – LauncherPro.

Dziwnym trafem LauncherPro był pierwszą aplikacją jaką zainstalowałem na swoim telefonie przy pierwszych odwiedzinach w Markecie. Zupełnie przypadkiem, ale od tego momentu się z nim nie rozstaję. I chociaż doceniam ADW czy GDE, to jednak właśnie produkt Federico Carnalesa rządzi w moim telefonie. Dlaczego? Ha! Z wielu, bardzo wielu przyczyn.

Przede wszystkim ze względu na płynność pracy. Na co dzień używam Samsunga i5700 (Galaxy Lite, Spica i jak go tam jeszcze zwał). Sprzęt nie grzeszy nieziemską wydajnością, ale LP wcale nie potrzebuje do pracy Tegry 10 i trzynastu rdzeni o taktowaniu 1,33 GHz każdy. A do tego na tyle wirtualizuje przestrzeń pracy w telefonie, że czasami łapię się na dywagacją nad zasadnością korzystania z 5 pulpitów. A tych może mieć nawet 7. Do tego dochodzą jeszcze 3 scrollowane docki i 7 wbudowanych widżetów zintegrowanych z aplikacjami (dostępne w płatnej wersji Plus). Na dodatek widżet możemy według uznania powiększać i zmniejszać, w zależności jakie wymiary siatki ustawimy dla pulpitów.

Domyślny pasek skrótów to odnośniki do telefonu, kontaktów, app drawer, sms/mms i przeglądarki www. Do dyspozycji pozostaje nam zatem kolejne 10 miejsc na własne skróty. Przechodzenie między nimi odbywa się na tej samej zasadzie co przechodzenie między ekranami – scrolling palcem. Twórca umożliwił także ustawienie tła dla paska skrótów – do wyboru glass, froyo albo własny.

Wygodną opcją LauncherPro jest możliwość ukrywania aplikacji znajdujących się w App Drawer. Tym samym mogę ukryć nigdy nie używane przeze mnie MySpace czy Layar. Oprócz tego, możemy także zaprogramować funkcje trackball’a oraz przycisku Home. Aplikacja korzysta także z funkcji multitouch (komu działa, temu działa) – po przeciągnięciu dwoma palcami uruchamiany jest podgląd ekranów (podobny do tego z Exposé lub HTC Sense).

Kolejną atrakcyjną i wygodną (choć jeszcze dopracowywaną) funkcją są wbudowane widżety: zakładki, kalendarz, wiadomości, Twittwer, Facebook i friends (dowolny serwis społecznościowy). Całość utrzymana jest w lekkim, wszechobecny design na modłę Sense UI. Co akurat staje się zaletą w momencie korzystania z telefonów z małym ekranem.

Wisienką na torcie jest możliwość przełączania wyglądu App Drawer z 2D na 3D. Oczywiście można ustalić wymiary siatki ikon także i tutaj.

LauncherPro można używać w bezpłatnej wersji, ale – w mojej ocenie – aplikacja jest na tyle wygodna i zaawansowana, że warto zapłacić parę złotych za wersję Plus. Koszt to 2,99$. Transakcja odbywa się przez PayPal. Po jest sfinalizowaniu otrzymujemy maila z potwierdzeniem oraz kodem do odblokowania aplikacji.

478 KOMENTARZE

  1. To ma być ta zapowiadana nowa wersja, przepisana od podstaw czy tylko spóźniona reakcja na ten produkt? Bo sam kiedyś miałem na początku helixa i potem długo aż do zeszłoego tygodnia LP plus i teraz siedzę na adw ex i muszę przyznać, że LP jest mocno już do tyło w stosunku do nie. W adw ex też możemy mieć ten 3d drawer i do tego też można ustawić drawer poziomy, są efekty między pulpitami itp.

    LP jest w tej chwili snapdragonem w świecie dwurdzeniowych cortexów :D

  2. Kurcze muszę dopisać bo nie wytrzymam :D.
    LP zamiast się rozwijać poszedł w te widgety, których i tak nie używam.

  3. Chyba błąd merytoryczny: „LauncherPro jest darmowy, ale – w mojej ocenie – aplikacja jest na tyle wygodna i zaawansowana, że warto zapłacić. Koszt to 2,99$. „

Comments are closed.