Nie zdarzyło mi się jeszcze słyszeć, by ludzie narzekali na długość czasu wymaganego do ładowania smartfona. Zwykle urządzenia tego typu wytrzymują dzień lub dwa i ładuje się je przez noc. Z drugiej strony nie zaszkodziłoby przyśpieszyć ten proces, nie każdy telefon rozładowuje się regularnie wieczorem i czasem zachodzi potrzeba by jednak zabrać go gdzieś wcześniej. Na pomoc przychodzą studenci z Uniwersytetu Jacobs School of Engineering umieszczonego w San Diego, Kalifornii. Prowadzą oni badania nad algorytmem, który pozwoli na dwa razy szybsze ładowanie baterii litowo-jonowych. Teoretycznie, dzięki temu powinny one być również bardziej wydajne i tańsze w produkcji o 25%.

Drużyna pracująca nad tą technologią dostała dofinansowanie w wysokości 460,000 dolarów od instytutu badawczego ARPA-E (Advanced Research Project Agency – ENERGY), należącego do Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych.

W wielkim uproszczeniu, nowy algorytm poprzestaje na określaniu poziomu naładowania baterii jedynie za pomocą napięcia elektrycznego. Zamiast tego stara się ustalić ładunek w każdej cząstce ogniwa. W celu dokładniejszego zrozumienia polecam obejrzeć poniższą infografikę oraz przeczytać tekst źródłowy.

Comments are closed.