Mirai Sanzo – gdzie Androida jeszcze nie było

Podsumujmy szybko w jakich urządzeniach do tej pory przyszło nam obserwować pracę Androida – smartfony, tablety, laptopy/netbooki, budziki, telefony stacjonarne, zegarki… odkurzacze, tostery, zmywarki, lod… o przepraszam, zagalopowałem się za bardzo w przyszłość. Z całą jednak pewnością do kompletu możemy dorzucić teraz robota. Android trafił do domu? Nie do końca. Japońska firma Sanyo Home, twórca „domowego robota komunikacyjnego”, stworzyła urządzenie pod nazwą Mirai Sanzo. Co potrafi? Sterować całą elektroniką w mieszkaniu.

Zaraz, zaraz – taka koncepcja skądś jest nam już znana. Jak się to nazywało… a tak: Android @ Home czyli system zaproponowany przez Google podczas spotkań I/O 2011. System jest propozycją automatyzacji otoczenia domowego. W skrócie: wykorzystując specjalnie przystosowane urządzenia spotykane w domu, otrzymujemy możliwość kontrolowania ich za pomocą smartfonu bądź tabletu. Gest na ekranie tabletu i światła w salonie zmieniają nasycenia na bardziej romantyczne. Wchodzimy do mieszkania o ściśle określonej porze każdego dnia, a smartfon już sam wie, że to czas by uruchomić ulubioną melodię w systemie stereo.

Sanyo Home poszło na razie w innym kierunku. Mały stworek mierzy sobie 22 cm średnicy i jest częścią zintegrowanego systemu domowego wdrażane przez Sanyo do japońskich sklepów. Robot wyposażony jest w ekran dotykowy oraz dotykowe czujniki (aktywujące/dezaktywujące je), systemem rozpoznawania głosu, modułem WiFi i – najważniejsze [sic!] – siedmioma różnymi kolorami podświetlenia. Komendy głosowe wydawane Mirai Sanzo natychmiastowo wykonują określoną czynność, uruchamiając – załóżmy – klimatyzację, włączając ogrzewanie a oprócz tego podłączając dom do telefonu i chmur, z których w końcu Android lubi korzystać. Firma nie była skora do podzielenia się ze światem informacją o wykorzystanej wersji systemu. Wszystkiego dowiemy się najprędzej jutro, kiedy to urządzenie trafi do sprzedaży.