OUYA to pomysł, który natychmiast zyskał sobie tak samo wielu zwolenników, jak i sceptyków. Konsola na Androidzie? Za 99 dolarów? Stworzona specjalnie z myślą o hakowaniu urządzenia, wyposażona w narzędzie, dzięki którym każdy posiadacz będzie mógł próbować kreacji własnej aplikacji? Brzmi jak science fiction.

Jednak projekt zebrał wymaganą sumę pieniędzy i można się spodziewać, że niebawem autentycznie ruszy. Do grona zwolenników nowej konsoli dołączył właśnie Square Enix z zapowiedzią wydania na OUYA swojego hitu sprzed lat: Final Fantasy III.

Japońska firma obiecuje, że gra będzie oferować jakość HD, by wykorzystać cztery rdzenie tkwiące w konsoli i moc NVIDIA Tegra3. Oczywiście, zgodnie z filozofią OUYA, najpierw zostanie udostępnione zupełnie darmowe demo, by każdy mógł sprawdzić, czy ten typ jRPG w ogóle go kręci.

Tworzenie gier na OUYA będzie zupełnie nowym doświadczeniem. Konsola nie jest zasilana z baterii, nie musi też tkwić w wielozadaniowości, jak smartfony. Dlatego podczas kreacji deweloperzy będą mogli wreszcie skupić się na samej istocie rozrywki, dopracowaniu jej, bez spoglądania na oszczędność prądu czy dostęp do innych czynności, jak to ma miejsce w urządzeniach mobilnych. Jeśli producenci się przyłożą, to kto wie, cztery rdzenie Tegry3 i 1GB pamięci RAM może zaocować naprawdę niezłym efektem w postaci ciekawych gier.

Zatem radośnie dołączam do zwolenników konsoli, chętnie postawię ją obok telewizora :-)

311 KOMENTARZE

  1. Ja też nie miałbym nic przeciwko konsoli dla powiedzmy „niedzielnego gracza”, zwłaszcza, że nie mam czasu na przesiadywanie przy grach.

    • Otóż to.
      Poza tym wreszcie można by sobie postrzelać do zombiech czy innych kreatur przy pomocy pada, a nie ekranu dotykowego, albo poprowadzić jakąś fajną furę na trzydziestoparocalowym ekranie – a wszystko w przyzwoitej cenie :-)

Comments are closed.