Apple nie daje spokoju Samsungowi. Dopiero co ranek powitał nas porcją dywagacji na temat dalszych losów batalii sądowej pomiędzy obu firmami, a tymczasem z Antypodów docierają do nas informacje o wstrzymaniu akcji reklamowej i dystrybucji tabletu Galaxy Tab 10.1. Decyzja została wydana przez Sąd Federalny w Sydney i póki co nie zanosi się na to, by sprzedaż tego slate’a w Krainie Kangurów szybko się rozpoczęła.

Australijski sąd przyznał rację Apple, które wniosło w procesie przeciwko koreańskiemu producentowi i zarządził wstrzymanie promocji i dystrybucji Galaxy Tab 10.1. Urządzenie – według prawników reprezentujących spółkę z kalifornijskiego Cupertino – narusza przynajmniej 10 zapisów patentowych doń należących. BusinessWeek, powołując się na prawnika Apple, Stevena Burkley’a, wyjaśnia, że wśród nich znajdują się m.in. te odwołujące się do wyglądu i stylu produktu, ale także technologii zastosowanej w ekranie dotykowym. Wszystkie one mają występować w iPadzie i być zarejestrowaną własnością intelektualną brygady Steve’a Jobsa.

Stosując się do decyzji sądu, Samsung zaprzestał prowadzonej od 20 lipca kampanii reklamowej Galaxy Tab 10.1 w Australii. Wstrzymane zostało także planowane rozpoczęcie sprzedaży. Przywrócenie terminów nastąpi dopiero w momencie kolejnej decyzji sądu lub rozwiązania toczącej się sprawy sądowej. Z kolei w sytuacji gdyby sędziowie zadecydowali o przegranej Apple, firma ta zgodziła zapłacić się odszkodowanie. Jego wysokości nie ujawniono.

Prawnik Samsunga – Neil Murray – podkreśla że Burkley opiera swoje zarzuty na podstawie amerykańskiej wersji Galaxy Tab 10.1. Ta różnić ma od modelu przygotowanego na australijski rynek. Samsung zgodził się przekazać Apple trzy egzemplarze urządzenia przeznaczonego na rynek australijski, najpóźniej na 7 dni przed planowanym rozpoczęciem dystrybucji.

Comments are closed.