Qualcomm wreszcie zrobił krok, który powinien wykonać już dawno temu. Przydługie i obsadzone cyframi nazwy chipsetów skrócił i usystematyzował. Oczywiście po to, by – z jednej strony – ułatwić zapamiętywanie oznaczeń własnych produktów. Z drugiej, by wzmocnić rozpoznawalność marki i procesorów wśród klientów. Ci w końcu mogą pogubić się w gąszczu MSM’ów 8255, 9660 czy 108028…

Układy zostały pogrupowane w zależności od mocy i wydajności. Powstałe w ten sposób cztery grupy dostały oznaczenia: S1, S2, S3 i S4. „1” to te występujące w urządzeniach masowych, natomiast w grupie z cyfrą „4” znalazły się procesory marzeń, te, nad którymi firma wciąż pracuje. Znajdą się w niej chipsety zbudowane w technologii 26 nm, z zegarem do 2,5 GHz jedno, dwu i czterordzeniowe. Także nieokreślony układ graficzny Adreno zastosowany przy ich budowie otrzyma dwa lub cztery rdzenie. To jednak jest na tyle odległą przyszłością, że nawet sam producent nie chce określać jeszcze pełnej charakterystyki. Na osłodę chwali się natomiast wydajnością S3.

Comments are closed.