O dużym pechu może mówić pewien mieszkaniec Dallas. Jego Motorola DROID 2 eksplodowała, a użytkownik wylądował w szpitalu. Cała przygoda zakończyła się czterema szwami na twarzy i rachunkiem na $4000.
Jednak komentatorzy wątpia, iż uszkodzenie powstało na skutek wybuchu. Jedyna rzecz, jak może eksplodować to bateria, która znajduje się z tył telefonu. Jak widać na zdjęciu, Droid ma uszkodzony głośnik oraz ekran, które raczej nie wybuchają. W grę wchodzi uszkodzenia mechaniczne.
Co więcej, użytkownik nie miał ubezpieczenia medycznego, a rachunkiem chce obciążyć producenta telefonu.
Motorola obiecała zbadać sprawę.
Aktualizacja – Pracownik Motoroli twierdzi, że telefon nie mógł eksplodował, ponieważ działała po domniemanym wybuchu. Najprawdopodobniej użytkownik stłukł szybkę ekranu i skaleczył się.
Comments are closed.