Czytnik newsów zwany Google Currents debiutował w Google Play już w grudniu zeszłego roku. Do tej pory jednak nie osiągnął zbyt wielkiego sukcesu, stając się po prostu jednym z wielu, obok aplikacji takich jak Feedly, Zite czy Pulse. Dodatkowo od momentu wydania na platformę Android programu Flipboard można było przypuszczać, że Google Currents pozostanie już na zawsze w gronie “tych drugich”.
Jednakże firma z Mountain View nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Producent najpopularniejszego mobilnego systemu operacyjnego na świecie zwyczajnie wykorzystał fakt, że ze swoim Androidem może robić co mu się tylko podoba. Stąd też pomysł, by Google Currents stał się nieodłącznym elementem Androida 4.1 Jellybean i był preinstalowany w nowych urządzeniach.
Dla przypomnienia: Google Currents to jeden z programów typu “curation”, służący do sprawnej prezentacji na ekranie smartfona/tabletu spersonalizowanych pod użytkownika newsów. Bezproblemowo zbiera kanały informacji z tych zdefiniowanych uprzednio w czytniku Google Reader, po czym prezentuje je na ekranie urządzenia w formie imponująco dopracowanego, interaktywnego magazynu.
Pytaniem pozostaje już tylko jaka bardzo zwiększy się ilość zadowolonych użytkowników programu po dodaniu Currents na stałe do Androida Jellybean? Oraz czy Google położy większy nacisk na możliwości aplikacji, tak, by mogła realnie konkurować z Flipboard? Na odpowiedzi trzeba będzie chwilę poczekać.
Comments are closed.